niedziela, 22 listopada 2015

SCHEMATY SCHEMATY...


Na czym polega schematyczność u dzieci autystycznych? Wspominałam Wam o tym... a teraz chcę Wam to zobrazować. Pokazuję Wam tylko kilka z wielu przypadków jak Michał się bawi. Gwarantuję Wam, że czego bym mu nie dała to on wymyśli sposób, aby zrobić z tego swój wzór/schemat. Klocki wszelkiego rodzaju, piłki, talerzyki, kubki, pojemniki, samochody, maskotki, kredki, flamastry, plastelina, ciasteczka, chrupki, owoce, kreda, książki... wszystko... 

Widzicie w tym schemat, wzór?? Ja widzę pewną zależność... zresztą zbyt często patrzyłam na jego "zabawę" tego typy, wiec znam to na pamięć! Muszę dodać jeszcze, że codziennie ustawiałaby to wszystko w taki sam sposób a do tego w tym samym miejscu. Nawet muszą to być te same klocki...tj. ten sam kolor itp. w przypadku gdy wybiera spośród dużej ilości. Jeśli ktoś mu coś przestawi nawet o pół centymetra, poprawia to spowrotem na miejsce. A jeśli ktoś mu zburzy jego "budowlę" to jest awantura... zwłaszcza gdy robi to siostra. A gdy sam coś poprawia i się popsuje, przekrzywi, przesunie to jest płacz, krzyk i wszystkie te przedmioty latają po pokoju... To jest dramat! To jest właśnie najbardziej widoczna jedna z cech autyzmu...

Moja cierpliwość i siła nie wytrzymuje niestety takich sytuacji, które są kilka razy dziennie przynajmniej. Dlatego efekt końcowy jest taki, że dany zestaw jest schowany i tyle... niestety nie wiem co w końcu zostanie po takiej metodzie? Pewnie nic. Oczywiście próbuję tłumaczyć że da się naprawić, nie trzeba rozpaczać i pomagam ustawiać od nowa. Jednak nie zawsze to pomaga. Czasem niestety jest awantura i nic tego nie zmieni.






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz