czwartek, 27 września 2018

6 LAT MICHAŁKA!


Troszeczkę z opóźnieniem ale uzupełniam co mogę, póki mogę;)
15 września Misiek nasz skończył 6 lat;)

Impreza była w maluteńkim gronie czyli, my, dzieci i dziadkowie ze strony męża.
Spokojnie w sam raz dla Michała, aczkolwiek nie powiem większe zgromadzenia też bardzo lubi ale u siebie. U kogoś będąc ni chce być długo, zwłaszcza w nowym miejscu, kiedy jest za głośno.
Niespodzianką nie jest dla Was, tych którzy zaglądają tu od poczatków naszych, że Misiek uwielbia  ponad wszystko znaki drogowe. Więc prezenty były z tym związane;) Dostał wysokie plastikowe znaki drogowe, z opóźnieniem bo kilka dni później też taki wysoki sygnalizator świetlny który zmienia światła i ma tez sygnał dźwiękowy (ok. 76cm wysokości). Do tego najbardziej też spodobal mu się tort.. postarałam się bardzo:) Z racji że jestem samoukiem to torty robię dla swojej rodziny od nie dawna i zawsze jest to jeszcze kombinowanie. Chciałam żeby miał swoje znaki drogowe i miał też je na torcie:)


Te czarno-białe pasy to oczywiście przejście dla pieszych;) Od bardzo dlugiego czas ulubiony znak, a na torcie te najbardziej lubiane:)

Urodzinki to zawsze wspominanie tego czasu który już upłynął, ile przeżyliśmy, ile zrobiliśmy, ile się zmieniło.
Na dzień dzisiejszy.
Od ok. 3 lat mamy diagnozę autyzmu. Brak mowy nadal. Badanie słuchu w normie. Brak nadwrażliwości na gluten czy kazeinę. Na cukier jak najbardziej;)
Jest spokojniejszy, znamy sposoby na uspokojenie go, słucha gdy się mówi do niego (częściej), potrafi pokazać co chce, sam zje, sam się ubierze i rozbierze, załatwia czynności higieniczne z niewielką pomocą, pożegnaliśmy pieluchę na zawsze, ma ładny apetyt na różnorakie jedzenie (nie mam wybiórczości pokarmowej). W większości już ładnie przesypia całe noc, chętnie bardzo idzie do przedszkola. Bawi się z siostrą! Kopie i rzuca piłkę (do kogoś)! 

Zmienił się bardzo przez 3 lata, i nie chodzi o wygląda ale o zachowanie i umiejętności przede wszystkim. Wiadomo nie jest tak kolorowo przez cały czas.. nadal są dni kiedy po 2 h od wstania rano mam dość, bo jest ciężko, bo awantura, płacze i jęki nie wiadomo o co.. bo nadal często się przeziębia i siedzenie w domu dobija i jego i nas.. ale bywało o wiele gorzej.. i jak wspomnę sobie ile już wytrwałam to czemu miałabym teraz nie dać rady;)
Dobrze jest tak sobie czasem porównać te różnice na dłuższym dystansie czasowym, np. urodziny (rok to akurat dobry kawał czasu), bo wtedy namacalnie widać po co te zajęcia, po co te terapia i po co to wszystko... zwyczajnie po ludzku widać rezultaty..

:)
PRZEDSZKOLNE OPŁATY?

Dlaczego znak zapytania?
Bo tak..
Słyszałam wiele głosów rodziców dzieci autystycznych i z podobnymi zaburzeniami, że przedszkole dostaje za takie dziecko 5.000zł. I w związku z tym niektórzy nie płacą za czesne albo za wyżywienie itp. Nie mogę jednak dowiedzieć się tak na pewno na 100% od czego to zależy... Nie odkryłam jeszcze żadnej zalezności.. czy to zwykłe przedszkole czy integracyjne, czy miejskie czy prywatne itp. Naprawdę... ale w tym roku koszty rozpoczęcia roku szkolnego przerosły moje oczekiwania!!! i zaczęłam się zastanawiać...Kiedy w zeszłym roku dla Miśka dawałam 110zł na wyprawkę, 50 na ksiązkę, 40zł na ubezpieczenie i 70 zł środki czystości (!!!)... to dla porównania... w tym roku wyprawka 120zł, ksiązkę sama musiałam kupic wyszła 120zł, ksiązka do religii 12,60zł, ubezpieczenie 45zł i środki czystości 70zł (!!).
Mając Oliwkę rok niżej myślałam że będzie miała książkę po bracie ale nieee... kolejne 70zł, wyprawka 120zł, środki czystości 70zł i ubezpieczenie 45zł.
I nawet żadnej zniżki że jest ich dwoje w przedszkolu czy coś.. i jak tak na to patrzę, to wiecie jak się wyda raz tyla a raz tyle to inaczej, a jak zachodzisz i jednego dnia zostawiasz 500zł prawie a wiesz, że jeszcze cos trzeba będzie kupować albo płacić to już się za kieszeń trzymasz;)
Dodam, że jesteśmy w miejskim przedszkolu integracyjnym.
Dziwi mnie bardzo opłata za środki czystości że aż tyle... bo za co ja w zasadzie płacę?? za domestosy i inne? Ale czy to przypadkiem nie powinno być finansowane z innych źródeł? Książek to już nie skomentuję nawet ani też wyprawki. Wydawałoby się że jak się kupuje ilości hurtowe to powinno być taniej a nie drożej ale cóż...

Z tej właśnie historii wzięło się moje baaaardzo duże zainteresowanie. W polskiej rzeczywistości jest tak, że dopóki ludzie nie pytają to nic nie rusza, więc może ktoś z Was też ma taką sytuację, że nalezy mu się jakieś zwolnienie z opłat itp a nie korzysta bo o tym nie wie. Tak jak ja! Nie wiem, słyszałam tylko różne głosy na te temat, ale zamierzam drążyć temat:) I na pewno jak się dowiem konkretów- podzielę się informacją z Wami!
Wy też pytajcie i się dowiadujcie!
PROGRAM "ZA ŻYCIEM" RAZ JESZCZE!


Obecność moja bardzo rzadka tutaj ale cóż... nie żeby nie było o czym opowiadac.. dzieje się wiele... może uda się usiąść dłużej i poopowiadać. Na szybko chcę Wam przybliżyć jak u nas wyglądają zajęcia z programu. Jaka jest rozpiska itp.

Po kolei...

Informację o przyznaniu zajęć dostałam we wrześnie, bodajże to był 3 dzień chodzenia do szkół i przedszkoli. Dowiedziałam się też, że u nas zajęcia te będą realizowane nie w PPP a od razu w naszym przedszkolu. Co dla mnie było jeszcze lepsza informacją (wiadomo, wygoda). Zajęcia są przyznane na cały okres do końca uczęszczania dzieci do przedszkola czyli tak samo jak WWR. 
Koleżanka która chciała złożyć jeszcze dokumenty we wrześniu została odesłana z kwitkiem, bo godziny zostały już rozpisane itd. Podobno będzie drugi nabór w zimie (musicie się dowiadywać w PPP). 

Ciekawostka!
Dokumentów nie wypełniał mi żaden specjalista tylko lekarz rodzinny, nie było szans na dostanie się tak szybko do neurologa, zaryzykowałam. Stwierdziłam ze Michał ma papiery na KS, WWR i ogólnie diagnoze autyzmu więc bez sensu biegac po jeszcze specjalistach. Ale... ciekawostka to moja córka;) U niej nie miałam nic oprócz zrobionej diagnozy logopedycznej i psychologicznej, podejrzewali ją o afazje i mutyzm wybiórczy itd. Ostatecznie póki co jest tylko opóźnienie mowy (bo mówi czasem jak Chińczyk;)). Jednak chodzi o to że w tym samym czasie złozyłam dokumenty na WWR i na program "za życiem". Przyznano jej WWR więc wtedy szybciutko poprosiłam o dopisanie tego do dokumentów. I tyle.. tez nie była u żadnego specjalisty i dostała również te zajęcia. Czyli jednak mozna.. pisze Wam po to, żebyście próbowali nawet jaki nie macie wszystkich dokumentów których wymagaja. Pani w PPP powiedziała że oni starają się pomagać rodzicom (przynajmniej u nas) i nie odrzucają niczego całkowicie, jedynie mówią że trzeba coś donieść itp.

Rozpiska!
Michał w ramach programu ma:
w poniedziałki: 1h logopedy chyba i 1h SI
w czwartki: 1h SI

Oliwka ma:
w poniedziałki 30min pedagoga
we wtorki: 30min pedagoga
w środy: 1h SI
w piątki: 1h logopedy

Czyli po 3h na dziecko. Podałam Wam mniej więcej bo ja mam rozpisane nazwiskami terapeutów i przy niektórych nie wiem dokładnie od czego są tylko mi się to kojarzy, bo zajmują się i tym i tamtym;) Jak dla mnie dużo mimo wszystko, bo wszędzie na terapiach na NFZ gdzie się zapisujemy to zajęcia trwają 30min i niestety rzadko się zdarza żeby były więcej niż jedne w tygodniu a nawet często jest tak ze są to 30min na 2 tygodnie. Czyli ja kropla w morzu...  u nas dodatkowy atut że zajęcia są na miejscu.

Więc... jeśli jeszcze nie macie a chcecie i macie możliwość to korzystajcie!
1. Dowiedzcie się w PPP kiedy będzie kolejny termin składania w niosków.
2. Weźcie formularze zgłoszeniowe z PPP bądź pobierzcie i wydrukujcie ze strony PPP.
3. Uzupełnijcie wszystkie wymagane, dodtakowo dodajcie ksera tego co macie poza tym i składajcie!


Powodzenia!