poniedziałek, 24 października 2016

DOMOWE ZAPLECZE MASAŻERÓW

Krótko, zwięźle i na temat. Nasze nowe masażery... choć jakiś czas już z nami są... ciągle w użytkowaniu. I lubimy je wszyscy, bo nawet nasza Oliwka lubi sobie czasem pojeździć po brzuszku;)


 Masażer do stóp jest fantastyczny dla każdego, nie tylko dla Michałka. Choć wiele razy sam sobie go wyciągnął i masował stopy. Boski widok! Ja też lubię czasem z niego skorzystać. Fantastyczne uczucie jest potem, takiego grzania w stopach.









 Ten masażer, żeby było śmieszniej jest niby w przeznaczeniu do walki cellulitem,ale ja jak to ja... uparta postanowiłam kompletować wszelkie możliwe i coś potem kombinować. I okazało się, że jest równie świetny co wygodny w użytkowaniu. Bo ma taki fajny paseczek , dzięki któremu nasuwamy łapkę na palce i samo się trzyma. Kolejnym plusem jest wybór strony którą chcemy się masować. Tzn. możemy tymi kulkami, ale też drugą stroną na której znajdują się takie jakby włoski gumowe. Michaś bardzo często wybierał właśnie tą stronę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz