wtorek, 6 lutego 2024

 KOŁDERKA OBCIĄŻENIOWA

Opowiem Wam o takim fajnym gadżecie jakim jest kołderka obciążeniowa. Misiek ma zaburzone czucie głębokie, bardzo potrzebuje docisku. Stąd terapia taktylna, wszelkie masaże i kołderka obciążeniowa oraz kamizelka obciążeniowa. O kamizelce innym razem napiszę a dzisiaj skupię się na kołdrze.

Dodam, że nie raz czytałam, że taka kołdra jest zalecana również osobom, które mają problemy ze snem, stresem itp. Pozwala im to lepiej odpoczywać, po prostu koi nerwy. Tak na zwykłą logikę, kiedy jest Wam źle, targają Wami mocne emocje... czy to smutku, czy też nerwów czy gniewu to przypomnijcie sobie kiedy ktoś Was przytulił mocno w takim momencie czy po paru minutach nie było Wam nieco lżej? Ucisk działa na wszystkie nerwy w naszym ciele, więc im większa powierzchnia ciała jest dociśnięta tym lepiej.. Tak ja to zrozumiałam, kiedy o tym słuchałam i czytałam. Z racji, że Michał miał energii co nie miara i był bardzo emocjonalny, skoki nastrojów ze skrajności w skrajność w ciągu sekundy, kłopoty ze spaniem, trzeba było działać. Zamierzałam kupić taką kołdrę po wyszukaniu informacji, ale patrząc na ceny to się za głowę złapałam. Tym bardziej, że sami rozumiecie dziecko rośnie.. więc taka kołdra nie posłuży mu na lata, może się okazać, że już za pół roku będzie za lekka. Dlatego znalazłam kilka stron gdzie szyją je na zamówienie i napisałam z zapytaniem jakie wymiary i jakie obciążenie powinna ona mieć dla mojego syna. Podałam jego wzrost oraz wagę. Dostałam odpowiedź i zaczęłam działać sama. Poszukałam filmików jak się do tego zabrać, dużo tego nie było ale coś tam się znalazło. No tak, mam maszynę do szycie, bez tego nie ma opcji żeby to zrobić. Ale nie jest to jakiś profesjonalny sprzęt, tylko taka zwykła domowa maszyna, żeby z czasu coś tam uszyć, nie na każdym materiale się da. Także oprócz sprzętu potrzebny jest materiał, wypełnienie (granulat szklany) i jakaś długa rurka.

Podstawowa zasada przy kołdrze obciążeniowej jest taka, że nie róbcie niczego z własnego widzimisię. Należy zawsze poradzić się specjalisty czy taka rzecz jest w ogóle potrzebna. Ja zanim zabrałam się za uszycie pierwszej kołdry pytałam o to dwie terapeutki o integracji sensorycznej i jedną fizjoterapeutkę. Wszystkie trzy Panie były jak najbardziej za. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę, że obciążenie musi mieścić się w granicach 10-15% masy ciała. Firma szyjąca wyliczyła dla mojego Miśka obciążenie w granicach 12% masy ciała, ale z racji, że ja znam swoje dziecko najlepiej uszyłam mu kołdrę z obciążeniem 20%. Po pierwsze dlatego, że bardzo potrzebował tego docisku, po drugie bo był już w takim wieku, że spodziewałam się że wystarczy mu taka na krótko, a po trzecie z tego względu, że nie przykrywałam go nią na całą noc a jedynie do zaśnięcia bądź trochę w ciągu dnia. Trzeba naprawdę przestrzegać tego obciążenia, bo inaczej można więcej szkody zrobić niż pomóc. Wymiary z kolei to szerokość taka mniej więcej jaką ma dziecko kołdrę pod którą normalnie śpi a długość mniej więcej 20cm więcej niż wzrost. Chodzi o to żeby dobrze przylegała do ciała i przy okazji leżała po bokach.

Jak uszyć taką rzecz? Nie jest to strasznie skomplikowana sprawa jakby się to mogło wydawać. Jeśli nie macie materiału, możecie wykorzystać jakąś poszewkę na kołdrę. Na zdjęciu pokazuję Wam fragment naszej już drugiej kołdry, chociaż przyznam, że w tym momencie pewnie należałoby uszyć już kolejną, bo po prostu większe obciążenie trzeba by było zrobić. Wykorzystując poszewkę bierzecie tą część, która jest niezszyta do góry. Będziecie liczyć i mierzyć więc potrzebna też jest miarka, waga i kalkulator. Kołdrę dzielicie na 10 równych kolumn i możecie je od razu pozszywać, powstanie Wam 10 "tuneli". Jeśli chodzi zaś o szerokość to musicie już dobrać sobie w zależności od długości kołdry ile chcecie zrobić "wierszy". Najlepiej dobrać to tak, żeby po zszyciu powstały Wam mniej więcej kwadraty. Do każdego kwadracika będziecie wsypywać te kuleczki szklane  i tu będzie Wam potrzebna właśnie ta rurka. Musicie zacząć od samego dołu więc w każdy tunel wsypujecie na sam dół odmierzoną ilość kulek i zaszywacie pierwszy rząd. Trzeba to robić umiejętnie, żeby się nie rozsypała zawartość. I tak po kolei każdy rząd robicie aż do samej góry. Mam nadzieję, że wyjaśniłam to w miarę czytelnie. Teraz część niezwykle ważna dotycząca jak wymierzyć ilość wypełnienia w każdym kwadraciku. Jeśli obliczyliśmy już 10-15% ciała dziecka to wiemy już ile musi ważyć cała kołdra, ale... pamiętajcie o tym, że sam materiał też waży, dlatego przed wsypywaniem obciążenia od docelowej wagi odejmijcie wagę materiału i resztę podzielcie na ilość wszystkich kwadracików. Starajcie się wymierzyć jak najdokładniej. I tyle... robota mozolna ale najtrudniej jest za pierwszym razem, potem już wiemy o co chodzi więc kiedy dziecko wyrośnie bez problemu uszyjecie kolejną;) Powodzenia:)

Pamiętajcie, żeby zapytać specjalistę a nie podejmować takiej decyzji samemu!


P.S. Kulki szklane są bardzo drobniutkie, jak piasek i całkowicie bezpieczne, antyalergiczne. Możecie je kupić na ogólnie znanym portalu na literę A;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz